Your personal Tumblr journey starts here
ponownie ja, ponownie z kolejnym wpisem - nom.
Moje
Twój uśmiech znika tak szybko, jak szybko spływa łza po twoim policzku..
Pętla śmierci w głowie nęci
Odbiera do życia chęci
Żyletka w dłoni
Lufa przy skroni
Co do trumny cię zagoni?
*
Pętla śmierci w głowie nęci
Kogo do siebie zachęci?
Tabletki w butelce
Listy w podzięce
Ona ma związane ręce
*
Papieros i wódka
Twarda pobudka
A ta pętla jest za krótka!
*
Żyletka w dłoni
Krew cieknie ze skroni
Śmierć nikogo już nie goni...
-Moje
Jedno opakowanie tego, drugie tamtego..
Potrzebuję się upić. Naćpać moją śmiercią. Udusić trującym powietrzem. W końcu zasnąć. Szczęśliwa..
Uspokoić myśli i skoczyć ludziom na głowy. Oni po mojej skakali od dziecka niszcząc mi psychikę.
Autodestrukcja.
Myśli samobójcze.
Tendencje samobójcze.
Próby samobójcze.
Samobójstwo psychiczne.
Samobójstwo duszy.
Samobójstwo ciała..
Zabójca.
Moja sfera uczuciowa dokonała samobójstwa. Ciało tak bardzo chciałoby dorównać..
Umierać mi się chce
Witaj ponownie Tumblrze :)
Depresja kliniczna a jaranie zioła..
Nie pamiętam już momentów, kiedy mogłam zdejmować bluzę jak było mi za ciepło..
"Miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze"
Człowiek: To w końcu co robią tacy jak Ty?
Ja: Co robimy? Po prostu jesteśmy nieśmiertelni.
Człowiek: Nieśmiertelni?
Ja: Ludzie, którzy nigdy nie żyli, nie mogą umrzeć.- wstałam zapalając papierosa i spojrzałam, na zdziwioną minę młodego człowieka wpatrującego się we mnie. Zadawał jeszcze jakieś pytania ale to nieważne - Do niezobaczenia. Pamiętaj, żeby żyć.- Odeszłam zostając zapomniana niemalże od razu.
Zawsze sama kiedy jest źle. Potem pytasz czemu nie mówię jak się czuję.
Tylko czasem o tym zapominam..
Cholera.. znowu płaczę i się oddalam.
Boję się bo przeszłość mnie przerosła. Zostawiła ślady, które dają przyszłości możliwość dobicia mnie.
Tak bardzo się boję..